Jak łatwo mi skupiać się na tym, jaki ktoś jest dla MNIE, jak mnie potraktował, jakie uczucia we mnie wywołał, czego JA od tego kogoś potrzebuję…
A jak rzadko pomyślę, co ten ktoś poczuł po spotkaniu ze mną, jakie uczucia w nim wywołałam, czy zachowałam się ok, czy byłam dla niego okazją do spotkania Boga…?
Spróbujmy dziś patrzeć na swoje zachowanie trochę z innej perspektywy 💕🔄